Odmowy, odmowy...
Ostatnio "Małe Biesy" otrzymały bardzo miłe odmowy z dwóch Wydawnictw. "Małe Biesy" są świetne, ale generalnie na razie nasze plany wydawnicze są zbyt ograniczone. Taka była wymowa odpowiedzi z jednego z czołowych Wydawnictw zajmujących się literaturą kryminalną. Autor otrzymał więc nowe skrzydła, niestety trochę podcięte, zupełnie jak u flamingów w ZOO. Wspaniała katastrofa. No cóż, pozostaje wszcząć nową odsłonę kampanii wojennej na rzecz inspektora Zero. Zachęcony przez Redaktorów obiecuję wzmocnić wysiłki. Niebawem powstanie strona internetowa poświęcona prezentacji powieści. I zobaczymy.
Komentarze
Prześlij komentarz