Szanowni Czytelnicy!

Ponieważ zbliża się premiera nowej książki, a ja, jak ten dureń w styczniu skasowałem swoją domową stronę (a po co pisarzowi strona?) a do tego włączyłem promocję na fejsie, która okazała się nie reklamówką mojego profilu tamże, tylko reklamówką strony, której nie miałem (więc wrzuciłem adres tego bloga) - no okazało się, że trzeba w tempie ekspresowym zreanimować mojego bloggera. Więc niniejszym wrzucam post - tak na rybkę, wiem, że raczej tu Państwo nie zaglądacie. I nie żebym żałował, jakakolwiek aktywność czytelnicza tutaj odciągnie mnie od pisania, na które i tak nie mam zbyt wiele czasu. Ale ponieważ sprawy wyglądają tak jak wyglądają, muszę zaserwować zbłąkanym blogowym owieczkom coś ekstra. Może na początek spoiler do nowej książki - mianowicie kto zabił? A nie, to nie, przesadziłem. Zwłaszcza, że Dom węży - co za świetny tytuł, prezent od, że tak powiem, Szefa, nie jest klasycznym kryminałem. Tylko... Ciekawi dowiedzą się w następnym poście. Który umieszczę za jakieś pięć sekund.

Komentarze

Popularne posty